Podróżując w poszukiwaniu prawdziwej mądrości i wiedzy. Docierałem do Mistrzów Mentorów z pierwotną wiedzą YIn Yang”. Początki zawsze były takie same , traktowali mnie jak turystę szukacza wiedzy która jest tajemnicą dla osób z zewnątrz. Dopiero po treningu pod okiem Mistrzów w cnocie i szacunku otwierali serca i umysły dla „Qí ge” z innego świata. Mnisi Shaolin nie uczą by startować w rywalizacji, nie pozwala im etyka duchowa doktryna buddyzmu. Docierałem do mistrzów mieszkających w wioskach w których sztuki walki były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Natomiast Mnisi z Świątynia Hoapsa( stojąc na ogonie tygrysa) w Korei nie uczą technik walki lecz tylko medytacji z słowami
„Idź do wewnątrz i ustatkuj się”
Wojownik Mnich to energia wewnętrzna i zewnętrzna według 5 kręgów. Dlatego skrupulatnie przestrzegam słów mnichów w uczeniu następców. „Nie zdradza wszystkim technik do końca” oznacza, że prawdziwy mistrz, zachowuje wiedzę „Di mak” w tajemnicy, co pozwala mu zachować przewagę nad przeciwnikami.
W praktyce wiele sztuk walki opiera się na tej filozofii, a większość mistrzów Qi często demonstrują tylko część umiejętności. To Qi pokieruje adepta by sięgnął wyższej wiedzy lub zaniechał treningi. By utrzymać równowagę twardego Qi trenuję, z pomocą rodziny. Na foto jeden z testów Kyokpa – wiszącej cegły. „Jeżeli chcemy wszystkiego , nie będziemy mieli nic”.
